Włosty i Kózki. Czyli jak zrobić komuś dobrze.

Wszyscy dobrze pamiętamy sytuację która wydarzyła się przy budowie drogi do Kózek. Pamiętamy, że tamta droga została wybudowana na podstawie sfałszowanych dokumentów i zdefraudowanych pieniędzy, które gmina dostała od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wszyscy pamiętamy, że obecna burmistrz została skazana prawomocnym wyrokiem karnym. Zwróćmy uwagę na to jaka była determinacja Beaty Sokołowskiej, że zaryzykowała własną karierę i poniekąd własne życie żeby droga w Kózkach powstała.
Włosty, mała miejscowość w naszej gminie, ale miejscowość gdzie mieszkają tacy sami ludzie jak w Kózkach. Tam drugi rok z rzędu burmistrz Sokołowska chce odłożyć budowę drogi. Rada Miejska w Białej Piskiej nie chce na to pozwolić i dlatego przyjęła uchwałę budżetową, w której utrzymała budowę drogi we Włostach.
Jakie są powody, że jedną drogę można zrobić fałszując dokumenty, a drugiej nie chce się zrobić? Powody generalnie, wydaje mi się są dwa. Po pierwsze totalna nieudolność burmistrz Sokołowskiej w pozyskiwaniu funduszy na budowę takich dróg. Po drugie przy drodze we Włostach nie mieszkają tak zacni obywatele jak przy drodze do Kózek. Tak mi się wydaje, że burmistrz Sokołowska za wszelką cenę chce pokazać, że ona tu rządzi. Niestety miernotę tych rządów najlepiej podsumowali mieszkańcy Komorowa, którzy w liczbie kilku osób przyszli na spotkanie z burmistrz Sokołowską i wyrazili opinię na temat jej rządów. Tak to, moim zdaniem, po raz kolejny widać, że w naszej gminie są równi i równiejsi. Prawda Andrzej?!