Wiarygodność czyli radny D.

Wczoraj przed kamerą wytwórni filmowej grupy referendalnej zasiadł, jak sam o sobie mawia uczciwy radny Zbigniew D. Szkoda, że wiele osób ma poważne wątpliwości co do tej uczciwości. Zasiadł i wygłosił przemówienie. Wyjął spod pachy odgrzewane kotlety i przekonywał nimi do pójścia na referendum.

Tak diagnozując wszelkie wystąpienia radnego D. to gdyby jego słuchać, to jesteśmy w niebie a burmistrz Sokołowska to cudotwórczyni. Grabowski zaś, wysłannik piekieł, który torpeduje niebo. W niebie radnego D. dokonuje się jakieś niebiańskie przeobrażenie naszej Gminy w krainę ociekającą złotem, niczym Egipt za Kleopatry. Niestety schodząc na ziemię, burmistrz Sokołowska jest cudotwórczynią od obietnic, złoto egipskie to walające się śmieci i przede wszystkim brak perspektyw na przyszłość. Jedyne co się radnemu D. z Egiptem kojarzy to piramida i tak chyba pozostanie. Są takie piramidy, które badają archeolodzy, są i takie które badają prokuratorzy. Do której radnemu D. Jest bliżej pewnie niedługo się okaże.

Radny D. składał w swoim życiu oświadczenia majątkowe. Na moje zawiadomienie przyjrzało się im CBA, które złożyło zawiadomienie do prokuratury a ta skierowała akt oskarżenia do sądu. Radny D. Wiedząc o zarzutach i procesie karnym radny D. udaje jakby się nic nie stało. Chodzi i poucza wszystkich i pokazuje jak trzeba postępować. To się porobiło, człowiek z zarzutami na każdym prawie kroku doszukuje się przywar u innych. U mnie szczególnie. Cóż dla mnie to chyba dobrze, bo ludzie mi mówią, że o kim D. źle mówi to znaczy, że ten jest dobrym człowiekiem. I tym tokiem rozumowania idąc niech sobie radny D. poużywa, dla mnie zaczyna to być nobilitujące.

Na szczęście nie mam, Bogu dzięki, charakteru radnego D. na szczęście też rodzice, szkoła i życie wpoili mi inne znaczenie słowa honor. Dlatego robię swoje i im bardziej przeszkadza to takim ludziom jak burmistrz Sokołowska i radny D. oraz reszta wyznawców kultu, tym bardziej mnie to napędza i wiem, że robię dobrze. Będę pilnował majątku i pieniędzy Mieszkańców Gminy niezależnie od tego co będzie mówić o mnie burmistrz i radny D. ja nie ustanę, nawet jeśli nie będę radnym. Będę wam patrzył na ręce i opiszę każdy przypadek, który będzie pokazywał jakiekolwiek nieprawidłowości. Nie dam się ani zastraszyć, ani nie jesteście w stanie mnie znieważyć. Zniewaga w waszych ustach brzmi jak komplement. Zwłaszcza jeśli Andrzej wam podpowiada.