Wątpliwości pozostały.
Zgodnie z obietnicą złożoną podczas sesji Rady Miejskiej, zadałem pytania dyrektorowi Zakładu Energetyki Cieplnej. Pytania miały na celu ustalenie zaangażowania ZEC w proces projektowania toru rowerowego w Białej Piskiej. Oto treść odpowiedzi, którą otrzymałem pocztą mailową od dyrektora ZEC:
W swojej odpowiedzi dyrektor informuje, że na każdym etapie projektowania tej inwestycji, od momentu wydania decyzji lokalizacji celu publicznego, był i jest informowany o wszystkich działaniach na jej terenie. Przy pytaniu numer 4 dyrektor pisze o przesłaniu kopii dokumentu, w którym na etapie wydawania decyzji wypowiedział się na temat uwag, związanych z budową tego toru. Niestety żaden załącznik nie był załączony, więc nie otrzymałem żadnego pisma potwierdzającego te uwagi.
Kolejna sprawa to fakt, na który podczas sesji zwróciłem uwagę, że w przypadku jakiejkolwiek awarii sieci w tym miejscu, koszt naprawy toru poniesie ZEC. Jeśli tak się stanie to oczywiście pokrycie kosztów naprawy nastąpi z naszych pieniędzy, bo przecież to osoby podłączone do sieci ciepłowniczej płacą rachunki. Nie przekonuje mnie tłumaczenie, że przecież sieci ciepłownicze są położone również pod drogami, chodnikami czy krawężnikami. Nie przekonuje mnie dlatego, że drogi chodniki i krawężniki były zdecydowanie wcześniej niż budowa sieci ciepłowniczej. Zwyczajowo też przyjmuje się, że dokonując remontu drogi czy chodnika planuje się również rozprowadzenie wzdłuż nich sieci czy to ciepłowniczych czy wodno- kanalizacyjnych czy telekomunikacyjnych. Tutaj nie można porównać tej inwestycji do inwestycji drogowych, które mają zupełnie inny sposób funkcjonowania oraz, tak jak pisałem były zrobione zdecydowanie wcześniej niż inwestycja położenia sieci ciepłowniczych.
Potwierdza się zatem fakt, że ewentualne koszty awarii i naprawy toru obciążą nasze portfele, bo przecież ZEC sam z siebie pieniędzy nie ma. Uważam, że w naszej gminie jest bardzo wiele miejsc do tego, aby taki tor można było zlokalizować, niekoniecznie wchodząc w kolizję z istniejącymi elementami infrastruktury. Po drugiej stronie szosy jest druga szkoła, na terenie której spokojnie można było zlokalizować ten tor i żadnych tego typu kolizji by nie było. To potwierdza tylko regułę, że przy planowaniu inwestycji trzeba przede wszystkim uruchomić zdrowy rozsądek i szukać takich rozwiązań, które będą bezpieczne i będą przemyślaną akcją, czynioną dla dobra społeczeństwa.
Widzę że dla Pana dyrektora Zecu łatwo się wydaje nasze pieniądze. A od listopada potężną podwyżkę nam zafundował. Może jemu to obojętne ile płacimy bo jest z Pisza więc podwyżka go nie dotyczy! Nasza gmina jest w obcych rękach to dlatego tyle afer jest. Każdy patrzy jak tu zarobić tysiące i wyjechać do siebie. Od takich czasów dożyliśmy.
A dlaczego ten tor jest budowany pod linią energetyczną? I jeszcze dwa słupy energetyczne na terenie toru są i to jest bardzo niebezpieczne! Proszę rodziców o opiekę jak pozwolą dzieciom tam jeździć. Tragedia może się wydarzyć jak ktoś przywali głową w słup. A przecież koło orlika jest miejsce na tor i nie ma słupów. Czy ktoś tam w tym Urzędzie myśli? Czy wszyscy decydenci są z innych gmin i ich dzieci tam nie będą jeździć?