Referendum ostatnia prosta.

27 czerwca 2021 roku odbędzie się, zawieszone przez Komisarza Wyborczego w Olsztynie, referendum w sprawie odwołania Rady Miejskiej w Białej Piskiej. Tak więc za trzy tygodnie będzie wiadomo jaka jest decyzja wyborców w tej sprawie. Skończy się czas kampanii i może zacznie się nowa kampania, tym razem wyborcza.

Referendum jest jednym ze świąt demokracji, tak jak wybory. Ten czas, który za nami, podlegać będzie ocenom osób, które zdecydują się pójść lub nie pójść zagłosować. Oczywiście referendum decyduje o losie Rady Miejskiej, o jej pozostaniu, bądź o przygotowywaniu nowych wyborów. Każdy więc, posiadający prawa wyborcze musi w swoim sercu rozważyć czy iść na referendum, i jak ewentualnie zagłosować.

Oczywistą sprawą jest to, że referendum odbywa się z inicjatywy osób, które popierają burmistrxz Sokołowską i to co „robi” w naszej Gminie. Oczywiste jest też to, że wcale nie chodzi o odwołanie całej Rady, tylko kilku osób, które tworzą Klub Dobro Wspólne. Ten Klub straszliwie przeszkadza naszej burmistrz w rządzeniu. Należy sobie postawić pytanie dlaczego przeszkadza?

Moim zdaniem główną przeszkodą ze strony Klubu jest to, że patrzy na ręce i ujawnia wiele kwestii, związanych z zarządzaniem naszą Gminą. Jesteśmy w pełni świadomi, że jeśli opozycja nie miałaby przewagi w Radzie to referendum by nie było.

Trzeba sobie jednak odpowiedzieć na pytanie, co byłoby w tej Gminie gdyby nie Klub Dobro Wspólne? Jak wyglądałaby nasza Gmina gdyby nie to, że Klub czuwa nad tym, aby dać mieszkańcom poczucie, że ktoś ma kontrolę nad wieloma aspektami życia w naszej Gminie. Jest jednak wiele spraw i rzeczy, o których Rada nie wie, bo nie są przedmiotem informacji ze strony Urzędu. To może się okazać całkiem ciekawe jak wygląda zarządzanie Gminą, a zwłaszcza pieniędzmi, o których przeznaczeniu Rada nie decyduje. Dowiemy się tego za 2,5 roku, bo mam nadzieję, że za ten czas wyborcy nie popełnią już błędu sprzed 2,5 roku i wybiorą burmistrza, który zatroszczy się o los tej Gminy i jej mieszkańców.

Ja, jako Marek Grabowski, nie będę namawiał Was do tego, abyście nie szli głosować. Nie jestem z ekipy, która przed rokiem stała w drzwiach komisji wyborczych i zapisywała kto idzie głosować w referendum. Nie jestem aż tak spanikowany i wystraszony. Jedno czemu będziemy się starali zapobiec to możliwość jakichkolwiek nieczystych ruchów w trakcie głosowania. Zabezpieczymy komisje wyborcze w ludzi, którzy będą społecznymi obserwatorami i będą patrzeć na ręce tym, którzy będą odpowiadać za prawidłowość głosowania. W komisjach zasiadają osoby wskazane przez inicjatorów referendum i Urząd Miejski. Oczywiście wiemy, że wśród inicjatorów znajduje się przynajmniej jedna bardzo „uczciwa” osoba. Nie chcemy obciążać członków komisji mianem ludzi nieuczciwych. To byłoby nadużycie z naszej strony. Jednak życie uczy, że zaufanie zaufaniem, a kontrola musi być. Dlatego będziemy monitorować przebieg głosowania i liczenia głosów.

Proszę wszystkich mieszkańców Gminy o przemyślenie swojej postawy w dniu 27 czerwca. Podejmijcie decyzję kierując się dobrem Gminy, ale i własnym. Pamiętejcie, że brak kontroli nad poczynaniami władzy jest bardzo niebezpieczny. Obyśmy mieli taką władzę, której kontrolować nie trzeba, ale moim zdaniem teraz takiej nie mamy. Niech 27 czerwca będzie dla nas wszystkich dniem, w którym pokażemy, że los Gminy nie jest nam obojętny. Nawet jeśli Andrzej chce, żeby było inaczej.