Pinokiowa prawda.
Wczoraj podczas sesji zadałem pytanie burmistrz Sokołowskiej o kwestię związaną z dewastacją brzegu nad jeziorem Roś. Pytałem dokładnie o sprawę sądową, w której gmina Biała Piska była pokrzywdzona a burmistrz Sokołowska występowała jako oskarżyciel posiłkowy. Obwinionym w tej sprawie był były burmistrz naszej gminy Andrzej Kurzątkowski. Pytałem konkretnie o to, na jakim etapie jest ta sprawa i czy zapadł już wyrok. Pytałem prowokacyjnie, gdyż wcześniej zapytałem o to sąd i znałem odpowiedź na to pytanie, ale byłem ciekaw jak na to pytanie odpowie burmistrz Sokołowska.
Okazuje się, że jako oskarżyciel posiłkowy burmistrz Sokołowska twierdziła, że sprawa nadal trwa a to znaczy, że wyroku jeszcze nie ma. W momencie kiedy to usłyszałem rozdałem radnym i burmistrz stosowne dokumenty z sądu, które potwierdzają że wyrok w tej sprawie zapadł i Andrzej Kurzątkowski został uniewinniony. Burmistrz Sokołowska, mimo, że dostała do ręki wyrok nadal twierdziła , że sprawa jeszcze trwa. Dlatego zapytałem czy złożyła zażalenie na ten wyrok albo czy go zaskarżyła? W odpowiedzi usłyszałem, że nie pamięta ponieważ ma tyle spraw na głowie, że nie jest w stanie odpowiedzieć i odpowie na piśmie. Poczekam więc na odpowiedź, ale skoro wyrok zapadł w grudniu ubiegłego roku, to raczej spodziewam się że jest już prawomocny i gmina takiego zaskarżenia nie złożyła.
W całej tej sprawie nie chodzi mi o wyrok, ale o to w jaki sposób interes gminy reprezentuje burmistrz Sokołowska. Duet Sokołowska-Kurzątkowski już kiedyś udowodnił jak „chroni” interes gminy i jak dba o gminny majątek i gminne pieniądze. Teraz mieliśmy do czynienia z kolejną odsłoną działania na linii Sokołowska-Kurzątkowski, bo jeśli wyrok nie został zaskarżony to burmistrz Sokołowska odpowiada za to w 100 procentach. To ona bowiem jest burmistrzem i ona podejmuje decyzje w takich sprawach.
Mnie się wydaje, że ktoś sobie usiadł i pomyślał że sprawa rozejdzie się po kościach i uda się ją zamieść pod dywan. Dopóki będę w Radzie i dopóki będę mógł czuwać nad kwestiami związanymi z majątkiem gminy takie sprawy zamiatane pod dywan nie będą. Pytałem o konkretną sprawę związaną z dewastacją brzegu jeziora i dostałem kłamliwą odpowiedź na zadane pytanie. Nie może trwać sprawa, w której jest już ogłoszony wyrok. Po raz kolejny przekonujemy się jak Beata Sokołowska, potrafi powiedzieć “prawdę“ jeśli chodzi o osobę Andrzeja Kurzątkowskiego i dbałość o interes naszej gminy. Poczekam teraz na pisemną odpowiedź w kwestii zaskarżenia i ewentualnego zażalenia wyroku i dowiemy się na jakim etapie jest walka Beaty Sokołowskiej o dobro tej gminy. Obyśmy doczekali lepszych czasów i burmistrzów, dla których ważne będzie to żeby majątek gminy i interes gminy nie ucierpiał. nawet za cenę prywatnych znajomości i wspólnych interesów.
Jaka bidulka zapracowana chyba tiktokiem i głupotami leń do potęgi i kłamczucha już się sama gubi w tych kłamstwach
Wszystko się układa w jedną całość. Zapowiadała że będzie Marina na Rudzie więc będzie tylko prywatna Andrzeja i Beti. Gminną plaże zlikwidiwała oddała dla Nadleśnictwa żeby nie było konkurencji. To wszystko zaplanowane i przemyślane. To dobry duet biznesowy. A nas mieszkańców ma głęboko w dup……A taką mieliśmy fajną plaże na Rudzie. Było gdzie jechać z dziećmi. A teraz syf tam został. Tak robi burmistrz?
Jak usłyszałem na ostatniej sesji od Sokołowskiej że zaplanowała budować scenę w parku w Białej za prawie 5 milionów to myślałem że spadnę z krzesła. Potwierdziła na sesji że ulica Kolejowa nie będzie robiona. Tylko scena i jakieś pergole i kawałek chodnika do stacji za prawie 5 milionów!!! To skandal. Ona traci rozum trzeba radni pilnej interwencji żeby ratować nasze pieniądze. Mówiła że na wsiach będzie wyłączać oświetlenie bo prąd drogi i nie ma pieniędzy. A za scenę w parku chce zapłacić prawie 5 milionów. Radni ratujcie nasze pieniądze i naszą gminę od zguby i od tej baby.
nie pamięta ponieważ ma tyle spraw na głowie!?!?!. szkoda bo każdy burmistrz powinien mieć bardzo dobrą pamięć. A to jest niezbędne na tak wysokim stanowisku. Ale nie pamiętać spraw sprzed trzech miesięcy skoro my wyborcy pamiętamy sprzed dwudziestu lat.? Radni drodzy patrzymy na obrady sesji i widać z jakim poniżeniem jesteście traktowani
Ja to już dawno wiem że jak nie skłamie to i prawdy nie powie.
Może nasza władza powinna zacząć oglądać retransmisje sesji i obserwować swoje miny i gesty, bo to więcej mówi o zarządzaniu gminy niż słowa. Momentami zachowuje się jak rozkapryszona dziewczynka a nie „najważniejsza” osoba w gminie.
Ona to co chce to pamięta a czego nie chce to nie.Ciekawe czy pamięta swoje nie spełnione obiecanki przedwyborcze?widać że nie bo nic nie zrobiła.Wstrętna kłamczucha i kombinatorka widzi tylko siebie i swoje potrzeby nie liczy się nikt i nic.Wielka gwiazda na małym ekranie.Odliczamy powoli jej czas i potem ślad po niej zaginie mam taką nadzieję.
Nie zdążyła postraszyć na sesji, że cena energii wzrosła a już w piątek wieczorem pół Białej miało wyłączone oświetlenie miejskie na ulicach. Nigdy więcej na stołku burmistrza nie wybierajmy tak złośliwej osoby, która tak mści się na mieszkańcach. Kryterium wyboru na burmistrza: poprzeczka zawieszona na wysokości co najmniej 175cm, jak przejdzie i ją zrzuci głową to może dalej przechodzić dalszą weryfikację. Jak nie zrzuci to odpada. Taki się nie nadaje. Ma za nisko osadzoną głowę i gów-o mu naciska na mózg więc go absolutnie dyskwalifikuje z dalszych wyborów. (Te małe to są najbardziej złośliwe i się mszczą na wszystkich).
Ja jestem ciekawa ile taka wycieczka do Sopotu nas podatników kosztuje? Zabawy tylko w głowie.
Nasza specjalistka przegrała kolejną sprawę z pracownikiem tym razem z. Panią Krystyną Marcińczyk i musi zapłacić jej ogromne odszkodowanie .Ile jeszcze gminnych pieniędzy wyda za swoje nie uzasadnione , bezprawne decyzje? Powinna płacić z własnej kieszeni , to może wtedy pomyślała by ze tak się nie postępuje z ludżmi, tylko dla tego , ze kogoś się nie lubi i szuka się zemsty . Co to za człowiek ? Co to za burmistrz ? Nigdy więcej
Pojechała szukać firmy