Od zwierząt można się wiele nauczyć.

Gdyby tak przyjrzeć się światu zwierząt, widać, że wiele z nich kieruje się instynktem. Głównie instynktem przetrwania, obrony przed złym. Dla wielu zwierząt los nie jest łaskawy, ale znów inne by przetrwać muszą sobie zdobyć pożywienie i przede wszystkim ochronić swoje potomstwo. Bo to od tej ochrony zależy los gatunku. Czytając powyższe słowa, pewnie pomyśleliście, że Grabowski zwariował i w biologa się bawi. Nic bardziej mylnego. Napisałem te słowa, żeby wprowadzić Was w temat jak najbardziej powiązany z sytuacją w naszej Gminie.

Oto mamy panią burmistrz, która niczym lwica powinna walczyć o nas wszystkich. Ona jako wybrana na przewodniczkę naszej Gminy powinna troszczyć się o nasze dobro i osłaniać nas przed zakusami złego. To właśnie ona dostała od nas ogromny kredyt zaufania i na nią z nadzieją wielu patrzyło, że jako naznaczona i wybrana będzie przewodzić naszej społeczności i walczyć, jak lwica o poprawę jakości naszego życia.

Nagle okazało się, że i owszem, pani burmistrz walczy jak lwica, ale o niespełna 3000 złotych swojej pensji. O to, co zabrali jej Radni, którzy też zostali wybrani jako przedstawiciele społeczności. Zobaczyliśmy naszą burmistrz, w końcu walczącą. No nareszcie chciałoby się powiedzieć. Jednak w świecie zwierząt wygląda to tak, że lwica polując daje zjeść najpierw swoim dzieciom i karmi wszystkich, a na końcu je sama. Jaki obraz widzimy w Gminie Biała Piska? Mnie się wydaje, że zgoła odwrotny. Widzimy, moim zdaniem, przewodniczkę, która gdy zabrakło jej cokolwiek na dopełnienie żołądka, warczy i zajadle pokazuje pazury, żeby wszyscy dodali do jej miski, żeby się napełniła. Wtedy nie myśląc o innych, ułoży się wygodnie i będzie czekać na kolejny łup.

Ryszard Rynkowski śpiewał kiedyś wesołą piosenkę, której kilka słów zacytuję, „Nic nie robić, nie mieć zmartwień, chłodne piwko w cieniu pić. Leżeć w trawie, liczyć chmury
Gołym i wesołym być. Nic nie robić, mieć nałogi. Bumelować gdzie się da. Leniuchować, świat całować. Dobry Panie pozwól nam”. Gdybym ja, jako Marek Grabowski miał określić słowami piosenki karierę naszej pani burmistrz, to wyśpiewałbym właśnie te słowa. To jest, moim zdaniem,  jakiś fenomen, że osoba, która tak bardzo niezaradnie prowadzi tą Gminę, jeszcze jest w stanie w ogóle mieć jakąkolwiek pretensję do swoich zarobków. Zarabiała dotąd 10.120 zł. miesięcznie, teraz będzie zarabiać 7.320 zł. miesięcznie. Uważacie Państwo, że to mało? Nie mam problemu zapłacić i 20.000, ale wtedy kiedy będę widział, że przewodniczka walczy jak lwica o mnie i o każdego Mieszkańca tej Gminy. Niestety widzę coś dokładnie odwrotnego.

3.7 3 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Holly

Straszne rzeczy dzieją się w naszej gminie. Proszę o podanie daty referendum bo wielu znajomych pyta.

Mieszkanka

U tej pani liczy się tylko ona i Ci co stoją za nią murem bo mają pracę dzięki niej albo ich rodziny i będą wszystko robić aby to utrzymać a to że skrzywdziła i krzywdzi dalej wieloletnich i doświadczonych pracowników to sprawia jej to przyjemność.Mści się takimi metodami bo inaczej nie potrafi znieść tego że ma przeciwników na to co robi z naszą Gminą która była do tej pory spostrzegana bardzo dobrze niszczy się to co zostało zrobione.Bardzo trafne określenie i porównanie przez Pana Przewodniczącego.

Andi

Japa pasuje

Wojtek_

Burmistrz Giżycka obniżył swoje wynagrodzenie: https://radio5.com.pl/burmistrz-gizycka-obnizyl-swoja-pensje/

4
0
Would love your thoughts, please comment.x