Może jednak sprawiedliwość zatryumfuje?!
Rok temu zapadł wyrok w sprawie o zapłatę dla gminy przez osoby skazane za drogę do Kózek. Poprzedni burmistrz podał do sądu Beatę Sokołowska, Andrzeja Kurzątkowskiego i Ryszarda Topka o solidarną zapłatę na rzecz gminy kwoty, którą gmina musiała oddać do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Kwota to niebagatelna bo chodzi o 750000 (siedemset pięćdziesiąt tysięcy) złotych. To również wchodzi w skład zadłużenia gminy, pani burmistrz! Gmina za skazanych musiała zwrócić pieniądze za drogę.
Ponieważ burmistrzem została jedna z pozwanych, ministerstwo sprawiedliwości wyznaczyło prokuraturę z Olsztyna jako reprezentującą interes Gminy Biała Piska w tym procesie. Przed sądem okręgowym w Olsztynie w ubiegłym roku zapadł wyrok, w którym sąd oddalił roszczenie gminy i nie nakazał zwrotu pieniędzy dla gminy Biała Piska. Wyrok był dość kuriozalny, ale liczyliśmy na to, że prokuratura złoży od niego apelację. Długo czekaliśmy na wiadomość z prokuratury, aż wreszcie dziś, dostaliśmy potwierdzenie, że sąd apelacyjny w Białymstoku, na wniosek prokuratury prowadzi sprawę apelacyjną.
Nie wiemy jak zakończy się ta sprawa, ale mamy nadzieję, że sentencja uzasadnienia będzie cokolwiek inna niż rok temu, bo ciężko było uwierzyć w to co stwierdził sąd. Gmina jedyne co wywalczyła to kwotę odsetek, którą zgodził się umorzyć przedstawiciel Agencji podczas procesu, który Agencja wytoczyła gminie. Niestety wyrok, który zapadł był bardzo niekorzystny dla gminy, zwłaszcza, że inny sąd skazując zamieszanych w sprawę, wskazał, że to oni świadomie dokonali tego przestępstwa. Rzec by można skoro tak było to niech teraz płacą za to co zrobili. Ale pierwszy wyrok zapadł inny i należy go uszanować.
Miejmy nadzieję, że sąd apelacyjny w Białymstoku zatroszczy się o los naszej gminy, bo takie 750000 w budżecie pozwoliłoby na zrealizowanie kilku inwestycji i wystartowania w konkursach na nowe. Zobaczymy. Ponoć nadzieja umiera ostatnia. Poniżej zamieszczam link do filmu, który obrazuje w pełni o co chodzi w całej sprawie. Warto popatrzeć jak tłumaczyli się ludzie odpowiedzialni za tą sytuację.
http://ttv.pl/aktualnosci,926,n/jak-burmistrz-droge-do-domu-budowal,165082.html?fbclid=IwAR2sFFOpfxQI3lUAaADdumCxRRO5WFZC7cSwnOoEVahuvK9LyEaJOnHP_Ps
Bardzo ciekawe. Ja czekam na komentarz Pani Burmistrz-chociaż z tego co widzę komentuje niewiele rzeczy, a żadnej merytorycznej odpowiedzi zazwyczaj nie ma – jedynie, ze wszystko to kłamstwo i hejt. Niedługo na stronie urzędu będzie komentowała tylko jedna osoba-chyba każdy wie kto 😉
Pani Burmistrz jedyne co potrafi to kraść, kłamać i mydlic oczy, tak samo Kurzatkowski, obywatele nie zapomną wam słynnej drogi i wszystkich drzew wycietych z parku miejskiego, powinniśmy zrobić to samo co z Nycem, na taczke i won! Marzenie hehe