Kolejna “prawda” burmistrz Sokołowskiej.
W 2019 roku zapytałem burmistrz Sokołowską, w trybie informacji publicznej, o systemy GPS w samochodach służbowych. Chodziło mi o to, żeby uzyskać informacje, na temat tego do kiedy te systemy będą zainstalowane w samochodach, które obsługują naszą gminę. Pytałem dlatego, ponieważ burmistrz stwierdziła, że szukając oszczędności zlikwiduje wszystkie systemy GPS, we wszystkich samochodach łącznie ze swoim służbowym. Proszę przeczytać odpowiedź z 2019r.:
Z odpowiedzi jasno wynika, że burmistrz Sokołowska zamierzała zlikwidować wszystkie systemy GPS do końca 2019 roku. Wiedząc jednak, jak jest “prawdomówna“, postanowiłem w roku 2022 zapytać ponownie. Przesłałem pytanie w jednym piśmie, razem z pytaniem o informacje z ministerstwa, na temat terminu wydatkowania pieniędzy, które nasi mieszkańcy wygrali, szczepiąc się przeciwko COVID 19. Zapytałem czy zostały zlikwidowane systemy GPS we wszystkich samochodach należących do gminy Biała Piska? Otrzymałem taką odpowiedź:
Z odpowiedzi jasno wynika, że został zlikwidowany GPS, m. In. z samochodu służbowego, którym porusza się burmistrz Sokołowska. Został natomiast w samochodzie Volkswagenie LT, który obsługuje naszą gminę. Pytanie rodzi się jedno, skoro burmistrz Sokołowaka chciała ograniczyć koszty, poprzez likwidację systemów GPS, to po co zostawiła ten system w jednym z samochodów? Dlaczego zlikwidowała ten system w samochodzie, którego używa jako służbowy? Czyżby chciała ukryć trasy, którymi ten samochód się porusza? Czyżby chciała ukryć gdzie, do kogo udaje się z różnego rodzaju “pielgrzymkami“? Poprzedni burmistrz nie miał nic do ukrycia i jeździł samochodem z aktywnym GPS. Nie szukał oszczędności, które nic nie zmieniają, ale szukał pieniędzy dla gminy, które zmieniły wiele.
Jak widać system nadal działa w naszej gminie i nadal generuje koszty. Wydaje mi się więc, że wcale nie chodziło o oszczędności, tylko o to żeby wymontować ten system z samochodu służbowego. Po raz kolejny, na tym drobnym przykładzie, chcę pokazać jak burmistrz Sokołowska jest “prawdomówna“. Niestety sytuacji, w których można złapać burmistrz na kłamstwie, jest o wiele więcej. Wystarczy rozpocząć od obietnic wyborczych i ich realizacji przez prawie cztery lata kadencji. Ci, którzy oddali głos na burmistrz Sokołowską dzisiaj widzą, jak bardzo dali się oszukać. Osoba zarządzająca gminą, a w jakiś sposób również jej mieszkańcami, powinna przede wszystkim głosić rzeczy prawdziwe, nawet jeśli są one trudne do przyjęcia. Przez te cztery lata przekonaliśmy się, że prawda, to nie jest główny motor napędowy działalności burmistrz Sokołowskiej. Szkoda, bo wydaje mi się, że zasługujemy na to, aby być traktowanymi zgodnie z regułami normalnego międzyludzkiego współżycia. Ciekawe czy burmistrz Sokołowska ma jakąkolwiek refleksję na temat swojej “prawdomówności”? Może gdyby czasami się zastanowiła nad tym w jaki sposób komunikuje się ze społeczeństwem udałoby się jej przekonać do siebie ludzi, a co najważniejsze zrobić coś dobrego dla gminy! Ale pytanie wtedy czy Andrzej byłby zadowolony?!
To że ona kłamie to nic nowego. Ale to że patrzy w oczy i kłamie to już trzeba umieć. Kilka razy widziano w Drygalach jak samochód z urzędu jeździł do Myszek po gwiazdę. Nawet w weekend. Dobrze się bawi za nasze pieniądze.
Taka prawda, a prawda prawdzie nie równa. Każda nawet ta najgorsza prawda jest lepsza niż najpiękniejsze kłamstwo. Ludzie potrafią wtedy wybaczyć tę najgorszą prawdę, ale najpiękniejsze kłamstwo zapamiętają na długie lata. Onżej cos o tym wie? My też wiemy.