Kiedy wszystko zawodzi, najważniejszy jest Przyjaciel.

Rano otworzyłem oczy i zobaczyłem przez małe okienko, że leżę na jachcie, zacumowanym do mariny na jeziorze Roś w Rudzie. Wyszedłem więc na zewnątrz i zaraz po prawej stronie zobaczyłem jak seniorzy, korzystają z uroków życia w całodobowym domu seniora. Wsiadłem w samochód i pojechałem asfaltową drogą wśród pól, przecierając oczy ze zdumienia. Oto 500 osób pracuje w firmie logistycznej i wszyscy skandują „Beata, Beata”, jadąc dalej mijam szczęśliwych rolników zbierających topinambur i wożących go setkami ton do przetwórni. Myślę sobie jaka tu musi rządzić specjalistka, że mimo 20 milionów zadłużenia, ściągnęła takie morze unijnych pieniędzy. Patrzę, a tu przy pięknie odnowionym Gminnym budynku, przy ul. Sienkiewicza przyjmują lekarze specjaliści i każdy pacjent wychodzi uśmiechnięty. Widzę, jak najedzone za darmo dzieci wybiegają smucąc się, że skończył się rok szkolny. Biegną do swoich mam, które z mniejszymi pociechami wychodzą z nowego żłobka. Patrzę jak elektryczny, darmowy autobus dowozi dzieci na pełnowymiarowe boiska z Bemowa Piskiego i okolic. Autobus ten przejeżdża obok nowo wybudowanych bloków z programu Mieszkanie Plus. Co za sielanka. I nagle poczułem ból na policzku, szybko się zerwałem i zabiłem komara, który mnie obudził i uświadomił, że to wszystko to był tylko sen. Sen z obietnic wyborczych burmistrz Sokołowskiej. Zdałem sobie sprawę, że ten sen to proroctwo. Bo za rok, burmistrz Sokołowska, zacznie kampanię wyborczą z hasłem, „zrobiłabym to wszystko, gdyby nie Grabowski i Klub Dobro Wspólne”. Tak będzie, założycie się?!

W realnej już rzeczywistości spojrzałem na stronę grupy referendalnej i ogarnęło mnie przerażenie. Oto umieszczono lajfa, na którym twarzą tego referendum zrobiono radnego Zbigniewa D. Ten radny mówi, że jako grupa referendalna zrobili już wszystko i że teraz wszystko w waszych, wyborcy rękach. Pomyślałem sobie, jak źle, że wybudziłem się z tego snu. Ale zaraz, zaraz. Te cztery osoby z lajfa, chórem mówiące „zapraszamy”, to przecież najwięksi poplecznicy burmistrz od obietnic, Beaty Sokołowskiej. To przecież oni współodpowiadają za te niezrealizowane obietnice wyborcze. To jest ekipa, która chce budować przyszłość tej Gminy? Pytam tylko w oparciu o jakie ideały? Czyżby z fałszerzem oświadczeń majątkowych? Jakaż to piramida absurdu! Tacy ludzie mają kreować wizerunek tej Gminy? Naprawdę tego chcecie?

Za kilka chwil cisza wyborcza. Pojutrze to Wy, Mieszkańcy tej Gminy zdecydujecie, co dalej będzie się tu działo. To Wy zadecydujecie, czy ta Gmina będzie miała oblicze burmistrz Beaty Sokołowskiej, czy Radnych Klubu Dobro Wspólne. Jeśli chcecie tak jak ja, tylko śnić o zrealizowanych obietnicach wyborczych, odwołajcie Radę. Jeśli uważacie, że burmistrz Sokołowska Was nie oszuka, odwołajcie Radę. Jeśli uważacie, że burmistrz Sokołowska jest warta Waszego zaufania, odwołajcie Radę. Jeśli dobrze Wam z tym, że wasi przyjaciele, sąsiedzi zostali pozwalniani z pracy, a zatrudniono kolegów i rodziny znajomych burmistrz Sokołowskiej, odwołajcie Radę. Jeśli podoba Wam się to, co burmistrz „zrobiła” z tą Gminą przez minione prawie 3 lata, odwołajcie Radę. Jeśli legitymizujecie to co dzieje się w Gminie, odwołajcie Radę.

Jeśli zaś chcecie, żeby ktoś patrzył tej władzy na ręce, zostańcie w niedzielę w domu. Jeśli chcecie, żeby nasz dom był rzeczywiście nasz i była zarządzany przez naszych Mieszkańców, zostańcie w niedzielę w domu. Jeśli wierzycie Radym Klubu Dobro Wspólne, zostańcie w niedzielę w domu. Jeśli macie odwagę przeciwstawić się, złu, chamstwu, opluwaniu ludzi, pogardzie i obłudzie, zostańcie w niedzielę w domu. Jeśli chcecie, żeby ta Gmina jeszcze była na mapie Polski, zostańcie w niedzielę w domu. Jeśli wierzycie w to, że Radni Klubu Dobro Wspólne to Wasi PRZYJACIELE, ZOSTAŃCIE W NIEDZIELĘ W DOMU. Bo kiedy wszystko zawodzi, najważniejszy jest Przyjaciel. Andrzej nim nie jest!