Jak pani burmistrz umie walczyć o pieniądze dla siebie.
Tytuł sugerowałby, że chodzi o pieniądze dla naszej Gminy. Niestety nie. Chodzi o pieniądze z naszej Gminy wpływające do jej prywatnego portfela. Kiedy kilka miesięcy temu Radni obniżyli pensję pani burmistrz, wychodziło, że zarobi rocznie ponad 80000 zł. Uznaliśmy, że to i tak dużo za to co na swoim stanowisku robi. Dla wielu ludzi, myślę że dla ponad 90% mieszkańców naszej Gminy, to i tak kwota marzenie. Daje to bowiem ponad 400000 za całą kadencję. Taki zarobek to koszt domu o powierzchni 150 metrów kwadratowych. Jednak pani burmistrz poczuła się obniżką tak urażona, że walczyła o swój portfelik jak lwica.
Zaczęło się od oprotestowania uchwały Rady u wojewody. Niestety dla pani burmistrz wojewoda stwierdził, że uchwała jest zgodna z obowiązującym prawem i decyzję Rady podtrzymał. Wtedy zaczęły się podchody pod Radnych, że może jednak się ugną i dadzą kasę, bo przecież kaska taka ważna dla pani burmistrz. Na jednej z sesji od razu pojawił się wniosek o przywrócenie poborów. Radny Dąbkowski tak go uzasadniał, że myślałem, iż mówi zasługach Piłsudskiego, a nie pani burmistrz. Niestety nie przekonało to Radnych i pensji nie podnieśli. Wtedy Radny Gąska nie widział takiego powodu. Pani burmistrz wpadła na jeszcze jeden genialny pomysł. Złożyła pozew do sądu, żeby zawalczyć o kasę. 22 września Wojewódzki Sąd Administracyjny odrzucił ten pozew w całości. Ale jakoś tak z dziwnym spokojem zostało to przyjęte przez panią burmistrz. Wiedziała już wtedy, że jest Radny Gąska, który dorzuci ponad 200000 do portfelika. Wiedziała, że jej kasa będzie się zgadzać.
Tak, tak. Według oświadczenia majątkowego za rok 2019, pani burmistrz zarobiła w naszej Gminie prawie 125000. Mnożąc tę kwotę przez 5 lat urzędowania daje to blisko 600000 złotych. Czy ja mam coś przeciwko temu, żeby takie były zarobki pani burmistrz. NIE! Niech zarabia nawet milion. Tylko niech na to zasłuży swoją pracą. Niech pokaże, że zrobiła coś spektakularnego dla tej Gminy. Przed referendum było 500 miejsc pracy u inwestora, który zrobi tu holding paliwowo-przeładunkowy. Kiedy mówiliśmy, że to lipa, pani burmistrz się oburzała. Mijają kolejne miesiące i gdzie jest inwestor? Jakoś tak na stronach urzędu ucichło. Mam swoje ustalenia, którymi się podzielę. Ciekawi mnie co Radny Gąska zobaczył w czarodziejskim zwierciadle, że po kilku miesiącach zmienił zdanie. A może nic nie zobaczył tylko ktoś mu coś zasugerował? Tak czy owak dał pani burmistrz w prezencie ponad 200000 zł. Ile czasu Kochani musicie pracować na 200000? Radny Gąska rozdaje takie prezenty. Może i Wam trochę dorzuci. Osoby zarabiające około 3000, ciężko pracując, muszą pracować prawie 17 lat, żeby zarobić tyle ile pani burmistrz w 5 lat. Tylko, że, moim zdaniem, gdybyśmy w pracy pracowali tak jak pani burmistrz w Gminie, raczej zasiłek dla bezrobotnych byłby dochodem. Zobaczymy, pewnie teraz pani burmistrz zakasze rękawy i pójdzie do dzieła. W końcu Radny Gąska ją zmotywował. Gmina zacznie kwitnąć! Wierzycie w to? Bo ja tak samo jak w tego inwestora.
Kiedy byłem prosić panią burmistrz o pracę zaproponowała mi CIS za 900 zł. A potem powiedziała, że i tak nie ma tam pracy. A ona 600 tysięcy? Za co? Za te kłamstwa o inwestorze, o darmowych obiadach. Pewnie za te ziółka z Nitek, bo ostatnio strona urzędu to jak knajpa, tu się napijesz ziółek, tam coś zjesz, Konkretne sukcesy pani burmistrz. Przynajmniej najedzona i napita a i kasa niezła. 600 tysięcy. Ludzie wiecie ile to jest pieniędzy? to 6 starych miliardów.Widzieliście kiedyś tyle pieniędzy? Nic tylko dorwać się do koryta.
Czy to moralne, by pani burmistrz trzepała tak duże pieniądze kiedy ludzie zapier*****ą w CISie za GROSZE? Nie, to jest moralne. Za to daje to świadectwo tego, kim jest pani burmistrz i jej zwolennicy.
Ale w porządku, najwyraźniej tak jest ludziom dobrze skoro wypięli się na referendum. Tego chcieliście.
A jeśli chodzi o podpisy pod odwołaniem to większość była albo wyproszona przez rade solecka w drygalach albo wymuszona na spotkaniu bo kto nie podpisze jest zły i jest za Grabowskim. Ludzie woleli podpisac niż być szykanowanym przez dewoty z miejscowości. Taka prawda
Radnemu G.D.to lepiej podrapać sie po tej łysej głowie niż niejednemu po czym innym.On chyba nie zdaje sobie sprawy że tu mieszka i wyborcy tak jak i mieszkańcy mu zaufali że będzie sumiennie pracował i słuchał głosu wyborców ale zrobił to co zrobił i stało się gdzie On teraz podzieje oczy?Okłamywał nas i swoich kolegów mówiąc co innego a robił co innego wstyd i hańba.Komu chce się podlizać?co na tym ugra?na pewno straci na klijentach u siebie i żony.Jak tak postąpił to niech poniesie tego konsekwencje i odczuje je na własnej skórze.A Klub niech dalej trzyma się razem bo my liczymy na Was i jesteśmy z Wami.Wiemy że jest Wam trudno ale musimy się wspierać i razem się trzymać.
Pani Sokołowska już w kampani wyborczej mówiła że wie gdzie są pieniądze i wie jak ich szukać. Może tylko zapomniała dodać że chodzi o jej wypłatę? No i znalazła kasę grubą. Trochę jej pomógł radny Darek.
Ale japa.