Gazetą go gazetą. Jak muchę.

Na tydzień przed referendum, grupa referendalna złożona z samych „dobrych i sprawiedliwych, a nade wszystko uczciwych” ludzi postanowiła „zaszczycić” Mieszkańców Gminy gazetą, pokazującą po co referendum. Gazeta zawiera przedruk informacji, które na stronie internetowej, pożal się Boże, grupy referendalnej, pojawiały się już kilkadziesiąt razy i przyniosły raczej mizerny efekt, sądząc po liczbie polubień i komentarzy. Gazeta oczywiście najbardziej uderza we mnie, Marka Grabowskiego, czyli osobę, która jest strasznie niewygodna, bo opisuje wszystkie nieprawidłowości i patrzy na ręce, tym, którzy jak mawiał były burmistrz Andrzej Kurzątkowski, chcieliby prowadzić szemrane interesy. Panie były burmistrzu (jak dobrze, że były) dziękujemy za dobry cytat.

Zastanawiający jest fakt, że grupa referendalna w swojej gazecie nie umieściła już jednego z punktów, na którym generalnie oparła swoją referendalną retorykę. Czyli „notoryczne łamanie prawa, przez Przewodniczącego Rady”. Chodzi oczywiście o mnie. Dlaczego koronny punkt zniknął z gazetki? Otóż drodzy czytelnicy zniknął, bo niektórzy narobili w portki. Marek Grabowski i renomowana kancelaria prawna wystąpili z pozwem cywilnym przeciwko członkom grupy referendalnej, o naruszenie dóbr osobistych. Chyba odpis pozwu dotarł do grupy, bo w gazetcie próżno szukać tego punktu. Ale we wniosku i w internecie jest i już się go stamtąd nie wykreśli. Dlatego liczę, że wszyscy, z grupy referendalnej, macie uzbierane 70 tysięcy złotych ne cel charytatywny, bo trudno wam będzie udowodnić, że Marek Grabowski notorycznie łamał prawo. Na razie mam dwa wyroki w pierwszej instancji, nieprawomocne, a więc według prawa, skazany nie jestem. Zobaczymy co powie sąd apelacyjny.

Jak widać z lektury tej gazetki grupy referendalnej, w każdym artykule pojawia się dużo twierdzeń uderzających głównie w moja osobę, pośrednio w Klub Dobro Wspólne. Powiem tak. Nie potrzebuje reklamy. Moja strona internetowa w ciągu 1,5 roku działania posiada ponad 700 tysięcy odsłon. A wasza? Razem ze stroną z facebooka to już ponad 1,3 miliona odsłon. To was boli? Tu się nie możecie pogodzić? Tego nie możecie znieść? Oczywiście dziękuje za reklamę, ale od takich ludzi jak ta grupa jej przyjęcie to dyshonor. Takie grono „popleczników” to w życiu tylko problem, nic więcej. Kiedy widzę radnego Dąbkowskiego i pamiętam jego oświadczenia majątkowe i to co w nich było i czego nie było, co podobno sąd potwierdził, to niedobrze mi się robi. Moim zdaniem każdy w miarę prawy człowiek trzymałby się z daleka od kogoś z taką reputacją. Radny Dąbkowski, to moim zdaniem taka piramida hipokryzji. Taki ktoś w grupie referendalnej? Powodzenia życzę.

27 czerwca skończy się czas około referendalny. Jak się skończy tego nie wie nikt. Ale myślę, że ludzie w tej Gminie widzą dobrze kto pilnuje ich interesu. Widzą, że gdyby nie Klub Dobro Wspólne to mieliby tu pasztet, niestety nieświeży. O czym byście wiedzieli, gdyby nie Klub. Wiedzielibyście, że 200 metrów drogi gminnej to koszt drogi wojewódzkiej? Wiedzielibyście, że Grzegorz Pałdyna łączy funkcje zabronione w ustawie i nadal pracuje w Gminie? Wiedzielibyście, że pisze donosy na naszych rolników? Gdyby nie Klub nic byście nie wiedzieli. Widzielibyście grono klakierów i słyszeli o inwestorach, których cała masa stoi na progu, tylko dalej wejść nie chce. Macie już autobus do Bemowa i to elektryczny? Macie darmowe obiady dla dzieci? Cumujecie jachty przy marinie w Rudzie? Macie drogi do pól wyłożone asfaltowym dywanikiem? Macie unijne pieniądze, które leją się strumieniami do naszej specjalistki? Gdzie są wasi sąsiedzi wyrzuceni z pracy? Nasza Gmina stała się przechowalnią dla spadów z Pisza i okolic? Tego chcecie? Pytam się tego? Jeśli tego chcecie to nas odwołajcie! Mam nadzieję, że za dwa lata będziecie jeszcze żyli w tej Gminie, bo zanosi się na to, że moim zdaniem, pod rządami Beaty Sokołowskiej, zostaną tu tylko zgliszcza. Andrzej się ucieszy a WY?