Asfaltu nie będzie.. Bajki się skończyły.

.
Okazało się, że znów przewidziałem przyszłość. A właściwie znalazłem morał do bajki naszej burmistrz, o cudownym inwestorze z asfaltem na nasze drogi Gminne. Oto podczas odczytywania, jak to nasza burmistrz „ciężko” pracowała między sesjami, usłyszeliśmy, że odbyło się spotkanie kilk gmin i… I jak pisałem kilka tygodni temu(w październiku 2019), LIPA. Wszyscy na tym spotkaniu zgodnie uznali że drogo i że długi okres spłaty i duże obciążenie Gminy. Najgorsze jest to, że nasza burmistrz potrzebowała do tego jakiegoś raportu i dopiero po jego przeczytaniu kapnęła się, że to niekorzystne. No holender Grabowski raportu nie potrzebował, żeby wiedzieć, że prywatne pieniądze są droższe niż państwowe. Ale pewnie specjaliści potrzebują raportów, żeby to zobaczyć. Takich mamy dziś specjalistów.

Dobrze, że napisałem o tym kilka tygodni temu, bo chyba pani burmistrz wtedy była wzniecona jak nieziemski płomień, widząc już chyba naszą Gminę pokrytą asfaltem. Z taką pasją pisała wtedy jakie to będzie jej „kolejne” wielkie osiągnięcie. Aż ręce same składały się do oklasków. Jakoś kiedy pisałem o tym, że to nieekonomiczne, a wręcz wyśmiałem całą tą ideę, to komentowano, że Grabowski taki niezbyt mądry. Coś mi pokazuje, że nie takim chyba głupi, bo są tacy, którzy potrzebowali tygodni żeby dojść do tych samych wniosków, co ja? Tak to kolejna bajeczka naszej specjalistki od obietnic trafia do kosza.

Jakby to powiedział poeta, „Chciałoby się wielkich rzeczy, ale rzeczywistość skrzeczy”. Na ostatnim spotkaniu z sołtysami nasza burmistrz, jak sama napisała, mówiła, że plan dróg już niedługo będzie opracowany. I dowiedzieliśmy się, że jest tak przynajmniej burmistrz twierdzi. Mamy harmonogram na lata 2020-2030. Będzie z czego rozliczać. Bo prywatny inwestor się wycofał. A przepraszam inwestor się nie wycofał, tylko pani burmistrz, w trosce o dobro Gminy, się wycofała. Jesteśmy tacy wdzięczni, że aż się wzruszyłem. Coś mi mówi, że w historii samorządu jeszcze chyba nikt tak się o tą Gminę nie troszczył, żeby ani złotówki na inwestycje nie wydać. Chyba że się mylę, to przepraszam z góry.
Jak to się w naszej Gminie dzieje, że zapowiedzi szumne a z zapowiedzi potem niewiele zostaje. Wiernych czytelników zapraszam do tekstów z 21 października 2019 roku. Ten kabaretowy podkreśla moje, na tamten czas, nastawienie do pomysłu z prywatnym inwestorem od dróg Gminnych. Ktoś powie prorok? Ależ skąd. Realista i człowiek, który już z bajek wyrósł. Ktoś jeszcze w to bajanie wierzy? Wydaje mi się, że chyba tylko Ci, którzy czerpią z tego korzyści. Bo przecież każda gwiazda klakierów potrzebuje, bo bez nich przestaje być gwiazdką. Zastanawia mnie tylko kiedy w końcu ktoś zrozumie, że gwiazdy dobrze wypadają w Hollywood. W Białej Piskiej na status gwiazdy trzeba zapracować. Nie tylko makijażem i paznokciami.